Otóż skanował mnie talar. Puściłam na niego sondy i odezwał się, raczej po przyjacielsku. Po krótkiej wymianie grzeczności zaproponował mi zezłomowanie swojego człowieka. Dla mnie to była oczywista oczywistość, że to podpucha i należy spodziewać się tego, co zrobiliśmy z kedziorem (jeszcze raz dzięki )
Ale skarżył się, że ludzie fs nie robią i takie tam bla bla. I że chce dać im nauczkę. To zaproponowałam mu nasz sojusz. W międzyczasie sprawdziłam, że jest headem u siebie. Po chwili sam mi o tym powiedział, ale poprosił o chociaż jeden powód, dla którego miałby przejść do nas. Dałam trzy . Zgodził się, poinformowałam skika, a  tamten zaczął od razu działać. Odbierałam tylko wiadomości od niego - już dwóch, trzech, tu są problemy itp. Zdążyłam mu tylko przekazać, żeby przechodził jako ostatni i podałam progi pkt. I wtedy wszystko stanęło. Ma teraz trzech chętnych i finał przewiduję jutro. Zapewniam, że nie było czasu na konsultację z Wami wszystkimi, skik udzielił mi pozwolenia i tak działałam. Jeśli ktoś czuje się urażony, to przepraszam, ale jak mawiał Nikodem Dyzma - umiejętność kierowania polega na umiejętności podejmowania szybkich decyzji